Uzasadnione pretensje mieszkańców czy sąsiedzka złośliwość? Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Rybnika, doskonale znany przez tutejszą straż miejską. Od 2017 roku funkcjonariusze wiele razy kontrolowali jego posesję, co było odpowiedzią na kilkadziesiąt zgłoszeń sugerujących, że w swoim piecu spala coś, co nie powinno do niego trafiać. Pan Adam twierdzi, że nie ma nic do ukrycia i zastanawia się, dlaczego ktoś nieustannie nasyła na niego strażników.