Przełamanie Górnika
Piłkarze Górnika Zabrze w piątkowy wieczór, mecz rozgrywali na wyjeździe w Lubinie, mierząc się tam z miejscowym Zagłębiem. Piłkarze jak i fani liczyli na przełamanie złej passy i nie przeliczyli się, piłkarze zabrzańskiego klubu zagrali koncertowo. Mecz dla piłkarzy z Zabrza zaczął się wyśmienicie, w 3 minucie meczu piłkę do bramki skierował Krzysztof Kubica, wykorzystując świetnie grającego w tym meczu Dariusza Pawłowskiego. Górnik szedł za ciosem i już w 11 minucie podwyższył prowadzenie na 0:2 za sprawą Pawłowskiego, który skierował piłkę do bramki rywali po asyście Mateusza Cholewiaka. 26 minuta meczu to odpowiedź Zagłębia, Filip Starzyński, po samodzielnej akcji strzelił bramkę na 1:2. Górnik w pierwszej połowie próbował jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale nie udało im się. Do przerwy utrzymał się wynik 1:2. Druga połowa się rozpoczęła i Górnik potrzebował tylko 2 minut na strzelenie bramki. W 47 minucie bramkę strzelił Piotr Krawczyk, któremu asystował mu Bartosz Nowak. W 52 minucie Pawłowski zaliczył kolejną asystę, a bramkę ładnej urody strzelił Bartosz Nowak, lobując piłkę nad bramkarzem Lubina. Górnik pewnie prowadził 1:4. 59 to faul zawodnika Górnika w polu karnym i drużynie Zagłębia został podyktowany rzut karny. Do jedenastki podszedł Patryk Szysz, który pewnie wykorzystał swoją szansę i na tablicy wyników widniał już wynik 2:4. Do końca drugiej połowy mecz był wyrównany, gospodarze chcieli odrobić straty natomiast Górnik mimo dwu bramkowego prowadzenia, chciał jeszcze bardziej dobić rywali.
Zwycięstwo Gliwiczan
Sobotnie popołudnie dla kibiców Piasta było szczęśliwe, Piast wygrał swój mecz 2:1 z Jagiellonia. Powiedzieć, że gliwiczanie się męczyli w tym meczu to jakby nie powiedzieć nic. Piast przez cała pierwszą połowę cierpiał na boisku. Gracze z Gliwic nie potrafili, znaleźć sposobu na obronę Jagielloni przez całe pierwsze 45 minut. Druga połowa przyniosła w końcu upragnione bramki. Pierwszą bramkę w spotkaniu, strzelił Jakub Holubek w 47 minucie meczu, kolejna bramka padła 6 minut później w 53 minucie meczu piłkę do siatki rywali skierował, Jakub Czerwiński. Jagielloni udało się strzelić kontaktową bramkę w 63 minucie i była to jedyna bramka gości w tym spotkaniu oraz zarazem ostatnia bramka tego popołudnia. Piast zwyciężył, ale pierwsze 45 minut zawodnicy zapewne chcą zapomnieć jak najszybciej.
Raków Częstochowa dalej w walce o mistrzostwo
Raków w niedziele podejmował na własnym stadionie dość łatwego przeciwnika, mianowicie Górnika Łęczna. Zawodnicy drużyny przyjezdnej nie sprawili niespodzianki w tym meczu, na którą liczyli kibice Lecha Poznań. Raków zadał dwa ciosy swoim rywalom, obydwa w pierwszej połowie meczu. Niezawodny Ivi Lopez jako pierwszy skierował piłkę do siatki w 32 minucie meczu, następna bramkę strzelił T. Petrasek w 40 minucie. Do przerwy widniał wynik 2:0. Druga połowa to napór rozpędzonego Rakowa na bramkę Górnika Łęczna, niestety nie udało się podwyższyć prowadzenia, natomiast goście w 71 minucie strzelili, tzw bramkę na otarcie łez, strzelcem bramki został Jason Eyenga-Lokilo. To była ostatnia bramka w tym meczu. Raków po zwycięstwie prowadzi w ligowej tabeli i zmierza po mistrzostwo kraju. Całe spotkanie było pod dyktando piłkarzy z Częstochowy.
Zagłębie Lubin 2:4 Górnik Zabrze. Bramki: F. Starzyński, P.Szysz (Rzut Karny), K. Kubica (Asysta, D. Pawłowski), D.Pawłowski (Asysta, M. Cholewiak), P. Krawczyk ( Asysta, B. Nowak), B.Nowak (Asysta, D. Pawłowski)
Piast Gliwice 2:1 Jagiellonia Białystok. Bramki: J. Holubek (Asysta, M. Konczkowski), J.Czerwiński (Asysta, T. Hateley), B.Bida (Asysta B. Nastic)
Raków Częstochowa 2:1 Górnik Łęczna. Bramki: Ivi Lopez, T. Petrasek, J. Eyenga-Lokilo
Opracował: Oliver Rymer
