W Międzyrzeczu Górnym paliła się hala, w której składowano chemiczne odpady. Pożar wybuchł w nocy. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Do pożaru hali, w której przechowywane były podpady chemiczne doszło w poniedziałek, 9 grudnia, około godz. 3:30 na na terenie zakładu zajmującego się zagospodarowaniem odpadów na ul. Bieszczadzkiej w Międzyrzeczu Górnym. O pożarze zaalarmował pracownik ochrony dozorujący obiekt. Na miejsce natychmiast została skierowana Straż Pożarna oraz Policja. W gaszeniu pożaru udział brało 25 zastępów straży pożarnej. Ogień został szybko opanowany przez strażaków.
Portal bielsko.info poinformował, że z wnętrza płonącej hali było słychać odgłosy eksplozji znajdujących się tam pojemników przemysłowych z substancjami chemicznymi.
Służby nie wiedzą jeszcze jakie substancje znajdowały się w hali magazynowej, gdyż dach zawalił się i nie można wejścia do środka.
Trująca chmura dymu niesiona jest wiatrem w stronę Czechowic-Dziedzic i Pszczyny. Na miejsce przyjadą przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Przyczyny i okoliczności zdarzenia będzie ustalać policja.