01:45
Śląskie granie i śpiewanie (N- napisy dla niesłyszących)
02:00
Przebojowa noc
4:40
Muzyka na Dobry Dzień
6:30
Muzyczne perełki - propozycje
7:20
Bobaski i Miś
7:30
7:42
7:43
Nie Tak - rozmowa z Kazimierzem Karolczak, przewodniczącym GZM
8:05
8:08
8:10
Program samorządowy
8:30
Przeszłość w pigułce dzielnicowe dzieje wielkiego Rybnika
9:00
Rodzina Treflików
9:20
Bobaski i Miś
9:30
TV Okazje
11:00
Muzyka na Dobry Dzień
11:30
11:42
11:43
Nie Tak - rozmowa z Kazimierzem Karolczak, przewodniczącym GZM
12:05
Flesz
12:08
Pogoda
12:10
Program samorządowy
12:30
TV Okazje
14:00
Lasy Państwowe (Audiodeskrypcja)
15:00
Muzyczne popołudnie
15:30
Muzyczne perełki - propozycje
16:30
16:42
16:43
Nie Tak - rozmowa z Krzysztofem Klimosz, prezesem KŚ
17:05
17:08
17:10
Gość Dnia
17:30
Szlagierowo i z humorem
18:30
18:42
18:43
Nie Tak - rozmowa z Krzysztofem Klimosz, prezesem KŚ
19:05
19:08
19:10
Rodzina Treflików
19:30
Program samorządowy
20:00
Podróż przez Historię
21:00
Gość Dnia
21:30
Encyklopedia Powstań Śląskich
21:50
Nie Tak - rozmowa z Krzysztofem Klimosz, prezesem KŚ
22:10
Program samorządowy
22:30
Muzyczne Perelki - propozycje
23:30
Śląskie granie i śpiewanie

Objęty kwarantanną „tylko” wyrzucał śmieci

Mieszkaniec Bytomia objęty kwarantanną nie odbierał telefonów od policjantów, którzy przyjechali na kontrolę. Po nieudanych telefonicznych próbach mundurowi skontaktowali się z żoną mężczyzny, która oznajmiła, że poszedł on "tylko" wyrzucić śmieci. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie bytomianin stanie przed sądem. Grozi mu teraz kara nawet do 30 tys. zł.

Sytuacja miała miejsce w sobotę,  29 marca, w Bytomiu. Policjanci przyjechali na kontrolę do jednego z mieszkańców objętego kwarantanną. Kiedy policjanci podjechali pod adres mężczyzny i próbowali się z nim skontaktować telefonicznie, ten nie odbierał połączeń. Mundurowi nawiązali kontakt przez domofon. Żona mężczyzny poinformowała ich, że bytomianin poszedł „tylko” wyrzucić śmieci. Mundurowi skontrolowali podwórze, jednak tam też nie napotkali mężczyzny. Dopiero po kolejnym kontakcie telefonicznym okazało się, że stoi on przed klatką schodową. W rozmowie ze stróżami prawa stwierdził, że „Konstytucja RP nie nakazuje mu przebywania w domu”. Mundurowi o zdarzeniu powiadomili inspektorów sanitarnych. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Warto zaznaczyć, że sąd może wymierzyć grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Natomiast służby sanitarne, zgodnie z nowelizacją przepisów, mogą nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5 do nawet 30 tys. zł.

Źródło: Policja Śląska