Wszystko zaczęło się za sprawą wnucząt. To właśnie dla nich przed laty po raz pierwszy ukochany dziadek przyozdobił fasady budynku świecącymi światełkami i dekoracjami świątecznymi.
W tym roku najstarszy wnuk liczy sobie już 23, a najmłodsza wnuczka 16 lat, a przystrajanie domu stało się rodzinną i miejscową tradycją!
Dom rodziny Smolka mieści się przy ul. Powstańców Śląskich w Przyszowicach. Stoi tuż przy drodze, niemal na zakręcie.
Pasażerowie przejeżdżających tu samochodów mają świetną atrakcję a autobusy celowo na chwilę zwalniają, by podróżni mogli sobie popatrzeć na to bajkowe widowisko!
Na podwórko zaglądają nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale także turyści z odległych miejscowości, a nawet – zagraniczni goście.
Przyjeżdżają całymi rodzinami, często przy okazji świątecznych wizyt u swoich krewnych na Śląsku. Pan Marian gościł już turystów między innymi z Niemiec i Włoch.
Warto zatem wybrać się do Przyszowic i sprawdzić, czym pan Marian z rodziną zaskoczył w tym roku!
Materiały prasowe/ fot. Arkadiusz Gola