Pędził z nadmierną prędkością, a po zatrzymaniu był pobudzony i gadatliwy. Jak się okazało 23-letni kierowca był pod wpływem narkotyków. Zdradził go… widoczny na nosie biały proszek.
Do zatrzymania podejrzanie zachowującego się kierowcy doszło w poniedziałek, 9 marca, w Siemianowicach Śląskich. Policjanci z katowickiego oddziału prewencji, którzy wspomagali nocną zmianę siemianowickich kolegów, tuż przed północą zauważyli jak bmw przemknęło z nadmierną prędkością przez przejazd kolejowy. Stróże prawa ruszyli za osobówką i zatrzymał pojazd do kontroli. Młody kierowca był wyraźnie pobudzony i gadatliwy. Wzbudziło to podejrzenia u stróżów prawa. Zapytany o to, czy jest pod wpływem środków odóżających 23-latek stanowczo zaprzeczył i twierdził, że taka jest jego natura. Jednak kierowca nie wiedział, że… ma na nosie biały proszek. Mundurowi wykonali narkotest, którego wynik potwierdził, że 23-latek kierował bmw pod wpływem amfetaminy. Młody kierowca wkrótce usłyszy zarzut za kierowanie pod wpływem środka odurzającego. Grożą mu za to nawet 2 lata więzienia.