W poniedziałek, 21 września, o godz. 12:30 rozpoczął się strajk górników z kopalni Ruda-Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Załoga KWK Bielszowice, która jest jednym z trzech oddziałów Rudy, zdecydowała, że nie wyjeżdża na powierzchnię z porannej zmiany. Chwilę później do protestujących dołączyli górnicy z dwóch pozostałych oddziałów -Halemba oraz Pokój w Rudzie Śląskiej, a także górnicy z kopalni Wujek w Katowicach.
–W ruchu Halemba 49 osób przebywa 1030 metrów pod ziemią, a w ruchu Pokój 13 górników pozostało na poziomie 790 metrów – poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej
Od poniedziałku, 14 września, na całym Śląsku trwa pogotowie strajkowe. Powołano je po tym, jak rządowo-związkowe rozmowy dotyczące przyszłości górnictwa zakończyły się brakiem porozumienia. Związkowcy postawili ultimatum. Premier Mateusz Morawiecki miał się zjawić w Katowicach, aby kontynuować rozmowy ze stroną społeczną. Niestety nikt z rządu nie przyjechał na Śląsk, aby prowadzić ustalenia o przyszłości górnictwa w Polsce.
–Protest pod ziemią kopalni jest najbardziej radykalny, niebezpieczny i ryzykowny dla protestujących górników. Został podjęty na 4 kopalniach, co świadczy o wielkiej determinacji tych ludzi. To walka o wszystko – możemy przeczytać na profilu na Facebooku Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80”
Dzisiaj o godz. 15:00 zebrało się kierownictwo Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w celu ustalenia harmonogramu działań protestacyjno-strajkowych.